Dzień 1: Przejechanych kilometrów: 380 (licznikowo)
Wysłane pocztówki: 3, Największy schabowy: zjedzony,
Chłopaki z Shadow Owners Group Poland eskortowali mnie z Gorlic do Nowego Sącza. Co tam się nie działo! Trochę nie ogarniam udostępniania lokalizacji i też trochę mój telefon nie ogarnia zapisu historii lokalizacji, ale jutro będzie tylko lepiej.
Plan na dzień 2:
1. Katowice 9:45
2. Częstochowa 11:00
3. Opole 14:00
4. Oława, studio reklamy Wena (odbiór pakietu startowego) 15:30
5 Wrocław 16:30
Chciałam jeszcze dodać, że chłopaki wzięli sobie urlop i przejechaliśmy się razem. Cezary Cezary przejechał pół Polski, żeby wesprzeć akcję. Konrad Krawczyk i Krzysztof Budziak troszkę krócej, ale wielki szacun 💪.
Z planów nic się nie udało czasowo, ale udało się dotrzeć tam, gdzie planowałam. Wyjechałam z Krakowa w eskorcie Paweł Wojtas , odwiedziłam Katowice, Częstochowę (dziękuję Stefan Marek Jurczyński ), Kłobuck, Dobrodzień, Opole (dziękuję Edyta Szymeczek ), Oławę i Wrocław (dziękuję Bart Budda Wroblewski , RadOn RadOn , Maciek, Jacek Jeziorny i Lucjan Szpyra
W Częstochowie Stefan dał mi numer telefonu do sklepu motocyklowego, bo Grzegorz Olejarz potrzebował ośki do ogara 😆 I tak wylądowałam w Kłobucku. I warto pomagać, bo akurat pod sklepem motocyklowym urwał mi się uchwyt na telefon 😲 nie wiem co bym zrobiła bez nawigacji… W Opolu miałyśmy przerwę na obiad, kawę i pogaduchy z Edytką. Tego było trzeba 🙂 Za to we Wrocławiu co to się nie działo. Chłopaki zrobili mi wielką niespodziankę. Serio nie wiem co powiedzieć. Do tego tajne przejścia i znajomości chłopaków pozwoliły nam wjechać w takie miejsca, że zwykłym śmiertelnikom się nie śniło. Wieczorna przejażdżka po Wrocławiu to był sztos i zaszczyt w takim towarzystwie. Serdecznie dziękuję Wam wszystkim za tak wspaniały dzień ❤️
Wczorajszy plan był tak opóźniony, że na jutro nie mam już nic zaplanowane 😁 O 8 startuję z Oławy i zobaczymy gdzie dolecę 💪
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie 🖤🖤🖤