Podróż dookoła Polski 2021 – dzień 2

Podróż rozpoczęłam około 7 rano. Po wyspaniu się jeszcze we własnym łóżku i zapakowaniu betów do kufra czas ruszyć przed siebie.

Sama droga jest całkiem znośna. Zdarzają się dziury w drodze, ale i całkiem dobre kawałki asfaltu. Do tego większość trasy to las – przyjemny chłodek i dość mały ruch – czego chcieć więcej?

Pierwszym moim przystankiem był obóz zagłady w Bełżcu. Już gdy zbliżałam się do muzeum zauważyłam tory – bardzo dziwne uczucie, gdy pomyślałam o tym, że tymi samymi torami wywożeni byli ludzie po raz ostatni, ostatnie co widzieli to właśnie te tory. Ciarki mnie przeszły jak właśnie przez tory też trzeba było wjechać do muzeum. Piorunujące wrażenie zrobił na mnie też ten nasyp – jak się okazało później: masowe groby pokryte warstwą żużlu hutniczego. Cały obszar jest tak wielki, że działa bardzo mocno na wyobraźnię.

  • Bełżec – obóz zagłady
    Bełżec – obóz zagłady

 

Aby odsapnąć trochę od trudnych tematów w kolejne miejsce udałam się do Wioski Gotów w Masłomęczu. I to jest zdecydowanie miejsce, które serdecznie polecam do zobaczenia. Właśnie w Kotlinie Hrubieszowskiej odkryto ślady tych plemion, a prawdopodobnie zawędrowali oni na te tereny pod koniec II wieku.

We Wiosce Gotów drogi czytelniku za wstęp zapłacisz jakieś grosze, a w cenie masz przewodnika, który przybliży Ci historię Gotów: jak żyli, w co się ubierali, na co polowali i z kim walczyli. Wszystko jest bardzo fajnie zorganizowane i kolejne grupy po prostu oprowadzają kolejne osoby. Ja jako samotny, wolny strzelec zostałam po prostu poproszona o dołączenie do jednej z grup, a następnie oprowadzeni zostaliśmy po całej wiosce. Bardzo sympatyczna atmosfera i zachęcam do zabrania dzieci: poza zobaczeniem domów, krosna czy broni, której używali, dzieci będą miały frajdę ze spotkaniem ze zwierzętami w zagrodzie. Te są bardzo przyjazne, dają się pogłaskać (szczególnie owce). Uważać trzeba jedynie na kozy – zadziorne mogą kopnąć 🙂

Dodatkowo, jeżeli wyjazd do Wioski zaplanujecie na ostatnią niedzielę lipca, to będziecie mieli jeszcze więcej wrażeń, bowiem wtedy co roku organizowana jest biesiada i wielce prawdopodobnie zobaczycie Gotów na żywo – biesiada przyciąga wszystkich pozytywnie zakręconych ludzi odtwarzających różne role. I tak oprócz Gotów spotkać możecie też rzymskich legionistów czy też uczestniczyć możecie w różnego rodzaju warsztatach (tkackich, jublierskich), a nawet zasmakować tamtejszej kuchni. Warto, prawda?

  • Wioska Gotów – Masłomęcz
    Wioska Gotów – Masłomęcz

 

Jadąc dalej tak się zastanawiam: tyle tutaj pięknych terenów, krętych dróg, a ja prawie wcale nie spotykam motocyklistów… Jednak, gdy dotarłam do kolejnego obozu zagłady, tym razem w Sobiborze, to spotkałam dwóch Panów, który również jak ja zwiedzali Polskę. Od słowa do słowa okazało się, że jeden z nich miał motocykl o rok starszy od mojej Hani (przypomnę że mój ma już 37 lat). Oboje mieliśmy banan na twarzy jak się o tym dowiedzielismy 🙂 Pewnie nikłe szanse, że Panowie przeczytają mój wpis, ale kto wie? Świat jest przecież mały! Dlatego pozdrawiam serdecznie (niestety imion nie znam, ale wiem że jeden z nich jechał spod Jeleniej Góry).

Gdy dotarłam do muzeum miałam podobne wrażenia jak w Bełżcu – tory. Tory biegły wzdłuż drogi. Do tego las – miejsce gdzie schowany był obóz. Wejście ku mojemu ogromnemu zdziwieniu jest za darmo. A w środku oczywiście “pamiątki” tamtych czasów, które bardzo dotkliwie uświadamia zwiedzającym jaka tragedia tam się wydarzyła.

  • Muzeum i miejsce pamięci w Sobiborze
    Muzeum i miejsce pamięci w Sobiborze

 

Podsumowanie dnia drugiego:

– dystans: 372 km

– czas przejazdu: 6 g 19 min

– całkowity dystans: 752 km

Trasa dookoła Polski – dzień drugi